niedziela, 18 września 2011

Tymczasem w Laosie....pada.

 Jak już pisaliśmy w ostatnim poście, co drugi dzień po pracy w przedszkolu odwiedzamy różne szkoły finansowane tylko przez Państwo. Pierwszym co można pomyśleć widząc te szkoły to, że nie są one finansowane w ogóle. Wieloletnie wyposażenie ( ławki, tablice) nie były wymienianie od lat. Tablice ,z uwagi na ogromną wilgoć, są powyginane w fantazyjne kształty. Sklepik szkolny spokojnie przyprawiłby o zawał serca naszych polskich pracowników sanepidu. Przeprowadziliśmy rozmowę z dyrektorką, aby dowiedzieć sie czego taka szkoła może potrzebować. Podczas rozmowy spostrzegliśmy zastanawiający sposób myślenia. Dyrektorka uwżała , że najpierw trzeba pomalować ściany. Zayważyliśmy, że może lepiej by było naprawić prowizorycznie dach, ponieważ deszcze zawelają wszystko i wszędzie. Osobiście widziałem pozalewane spore ilości podręczników, worków z cementem.  A pomalowane i otynkowane ściany i tak zaleje woda. Następnym tematem rozmowy było ogromne jezioro tworzące się co roku podczas pory deszczowej na terenie szkoły. Dyrektorka powiedziała , że może w jakimś bliżyszm lub dalszym czasie otrzyma na to pieniądze. Na to my, że przecież wystarczy 30 osób z  łopatami,  kilka dni pracy oraz kilka rowów odwadniających i po sprawie. Dzieci nie mogą brodzić cały czas w stojące wodzie, w której pływa wszystko (od śmieci po różne zwierzątka).  Jednak to jest ciągle kraj komunistyczny i nieustannie trzeba mieć na wszystko i wszędzie pozwolenia. Przypomina mi się tutaj wczesno  PRL-owski żart , iż aby wyrzucić worek śmieci , trzeba  zachować drugi z niezbędnymi na to dokumentami.

Tutaj warto zwrócić uwagę na postawę wykształcająca się u ludzi , gdy dajemy im ogromne środki pieniężne. Środki pieniężne , które nie zwalczają przyczyn , a jedynie skutki problemów.  W  krajach Afryki czy nawet w Europy wielu ludzi przekłada "nic nie robienie" nad pracę i rozwój  , z myślą , że przecież i tak ktoś im wybuduje studnie, któs da im jedzienie, któś im zapewni minimum socjalne. Najłatwiej jest pomóc dając pieniądze. Najtrudniej jest pomóc ludziom mądrze. To zabiera mnóstwo czasu i energi. Nauczyć ich samodzielności, przedsiębiorczości. Uważamy, iż taki sposób pomgania nasza fundacja powinna sobie postawić za misję.












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz